Valerian pokazuje nam świetnie pomyślany i pięknie przedstawiony
utopijny świat. Jednak słaby scenariusz i koszmarne dialogi rujnują całe
wrażenie.
Wydawana przez ponad 40 lat komiksowa seria Valérian et Laureline jest niewyczerpanym rezerwuarem pomysłów i
motywów dla twórców science-fiction. Historie o parze specjalnych agentów,
którzy podróżują przez przestrzeń i czas zainspirowała wiele dzieł, od Gwiezdnych Wojen do Piątego Elementu. Właśnie reżyser tego ostatniego, za pośrednictwem
założonej przez siebie wytwórni EuropaCorp wydał ostatnio 210 mln euro, by
nakręcić ekranizację swojego ulubionego komiksu. Do dorzucenia się do produkcji
namówił takie firmy jak Orange czy BNP Paribas. Jest to więc europejski – nie hollywoodzki
– blockbuster.