niedziela, 3 grudnia 2017

Liga Sprawiedliwości


W poprzednim wpisie opisałem w skrócie burzliwą historię uniwersum DC Films (tzw. DCEU). Teraz, spokojny, że zapewniłem czytelnikom kontekst, zapraszam do czytania właściwej recenzji najbardziej oczekiwanego filmu 2017 roku, Ligi Sprawiedliwości (JL).

 
Plakaty promocyjne przedstawiające poszczególnych bohaterów. Zwróćcie uwagę na brak Supermana - jego obecność miała być niespodzianką.
W największym skrócie: film jest „okej”, jest dostarczającym rozrywki (ang. fun) filmem akcji. Jeśli jesteś fanem lekkich i zabawnych filmów Marvela, Liga Sprawiedliwości też ci się spodoba. I na tym mógłbym zakończyć swój wywód, ale jako że jestem „fanbojem” Zacka Snydera i DCEU, muszę rozpisać się bardzo szczegółowo.